Strona główna » slowo » CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM, TO PRZYJMOWAĆ CIERPIENIE W IMIĘ SPRAWIEDLIWOŚCI

CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM, TO PRZYJMOWAĆ CIERPIENIE W IMIĘ SPRAWIEDLIWOŚCI

31.07.2021, sobota , Św. Ignacego z Loyoli

Wyciszenie zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę, np.: „Duchu Święty, proszę Cię, pomóż mi usłyszeć to wszystko, co Bóg chce mi dziś powiedzieć”.

Lectio (czytanie) przeczytaj:

Ewangelia według św. Mateusza 5, 10

Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości,
albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
(Aklamacja przed Ewangelią)

Ponawiaj czytanie, aż znajdziesz fragment, który Cię porusza. Zatrzymaj się na nim.

Meditatio (powtarzanie)

Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Czytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”.

Rozważanie – jeśli jednak nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania:

  • Mocne… Jezus daje nam obietnice, że jeśli Go nie zdradzimy to On da nam królestwo Boże.
  • Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości. Cierpienie – otaczający nas świat wypiera cierpienie, nikt nie chce cierpieć, zewsząd widzę reklamy, które mówią mi jak mam być szczęśliwa, że mam odrzucić cierpienie i trud a zastąpić je przyjemnościami i spełnianiem siebie, bo przecież jestem panią swojego życia, po co ci przykazania, bądź wolna… Ale co dalej…
  • W moim życiu miałam taką historię. W przedszkolu u córki organizowano Andrzejki z wróżbami. Niby zwykła zabawa, ale mając doświadczenie, że wróżki, horoskopy, tarot itp. to nic dobrego, bo można nieświadomie poddać się działaniu złych duchów, postanowiłam porozmawiać z nauczycielką. Wcześniej jednak modliłam się do Ducha Świętego, aby pokierował tą rozmową. Powiedziałam Pani, że córka w tym dniu zostanie w domu. W tym momencie Pani zapytała się, dlaczego, a ja z wielkim lękiem, ale i ufnością w Boga powiedziałam jej, że jesteśmy katolikami i zabawy we wróżby kłócą się z naszą wiarą. I opowiedziałam jej moją historię. Pani po tej rozmowie zrezygnowała z wszystkich zabaw we wróżby, lania wosku i powiedziała, że to będzie zwykła zabawa taneczna.
  • Zapytasz się, gdzie tu cierpienie? Ja przez 3 dni biłam się z myślami czy zwrócić uwagę, czy przypadkiem nie przesadzam, czy nie robię z siebie i dziecka wariata, bo przecież nikt na to prawie nie zwraca uwagi… to właśnie było moje cierpienie, ale w imię posłuszeństwa wobec Boga zaryzykowałam a Bóg mnie nie opuścił. A czy Ty masz takie doświadczenia? Nie bój się, Nasz Ojciec jest zawsze z Nami. Oddaj Mu swoje cierpienie.

Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga)

Teraz zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Jezu przepraszam za te wszystkie sytuacje w których schowałem głowę w piasek, naucz mnie odwagi i gotowości na przyjęcie cierpienia w imię Twojej Chwały.

Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów.

Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić?


komentarzy 12 do “CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM, TO PRZYJMOWAĆ CIERPIENIE W IMIĘ SPRAWIEDLIWOŚCI”

  1. Szkoda że Pani nie napisała o swoim doświadczeniu które spowodowało zmianę myślenia u nauczycielki. Bo mnie to zainteresowało. Ja też jestem przeciwnikiem tego typu zabaw. U mnie syn który wtedy był w 3 klasie podstawówki zwrócił uwagę koledze że nosi piórnik z postaciami które nie są dobre i Pani zwróciła mi uwagę żeby mój syn nie straszył dzieci. I mąż również zwrócił mi uwagę i nie dał się przekonać że postacie tyu halo kity i inne demoniczne postacie są złe i przynoszą szkody duchowe. Trudno wytłumaczyć nawet nauczycielom którzy nie chodzą do kościoła takie rzeczy.

  2. C. d. w klasie 6 mój syn też powiedział że na lekcji plastyki nie będzie wycinał dyni w listopadzie wiadomo na co.. I dostał naganę jak mąż pojechał do szkoły żeby zwrócić nauczycielce uwagę to wytłumaczyła się ze, syn brzydko się odezwał i dlatego dostał naganę. Zapytałam syna a on :mamusiu powiedziałem jej że poprostu nie będę tego robił bo ja tego nie obchodzę. Jak powiedziałam i tym nauczycielce która należy do odnowy w Duchu Swietym to odpowiedziała a kim ja jestem zeby zwracać uwagę uznają mnie za wariatkę

  3. C. d. Wtedy powiedziałam do syna że jestem z niego bardzo dumna

  4. A ja tylko powiem za Jezusem – NIE WAŻNE CO WCHODZI W CZŁOWIEKA ALE CO WYCHODZI … JEZU UFAM TOBIE

    • Co to znaczy, Pani wypowiedź, jakby sugerująca, że tego typu psudopraktyki miałyby być akceptowalne? O to sobie pobawmy się, to nic takiego myślą niektórzy, to tylko zabawa, otóż też słyszałem swego czasu tak mówiącą pewna katechetke, która tak odpowiedziała, gdy jej na te lanie wosku i insze wróżby zwracałem w szkole uwagę…; Z moich doświadczeń wynika, że gro nauczycielek (zawód sfeminizowany) to tzw.”słodkie idiotki” 🙂 Trzeba być wymagającym wobec dyrektora szkoły, bo bywa, że takie są nagradzane honorowane, a potem taka słoma im z papuci wyłazi…

    • Swego czasu w RadioMaryi była audycja wieczorna (chyba w ramach audycji dla małżonków we wtorki) i opowiadano sytuacje taką ktoś że rodzic pozwolili podpisać dziecku tzw. cyrograf podczas tzw.”chrztu”(pasowanie na zucha harcerza czy coś podobnego) – jak to się nazywają te maskarady i co …, czy diabeł uzna że to przecież była tylko zabawa- słusznie pytano; Bądźmy uważni, czuwajmy…; dla kontrastu przywołam inną sytuacje zasłyszaną: otóż było to (w czasach komunistycznego PRLu) nauczycielka próbowała tłumaczyć wpajać dzieciom że nie ma Boga, na to jedno z dzieci odpowiedziało, że OnJest, no to nauczycielka chciała dziecko przekonywać a może i ośmieszyc przy klasie, a dziecko odpowiedziało: Bóg jest, bo tato/dziadek codziennie rano i wieczorem klęczy z Nim rozmawia. Przykłady pociągają bardziej niż nauki.

  5. Dziękuję za te mocne słowa rozważań i świadectwa,niech Bóg Wam Błogosławi i poszerza Wasze horyzonty na drodze podążania za NIM.Ja również w życiu doswiadczam takich sytuacji. Amen. Alleluja i do przodu.

  6. Nikt nie obiecał, że będzie lekko, kto wytrwa do końca ten będzie zbawiony.

  7. Lekarz do którego chodziłam należał do jednej z grup w kościel.Chorowalam i zaproponował mi sanatorium, gdzie były różne cwiczenia releksacyjne i w tym joga.Nie zgodziłam się na jogę, a on powiedział że tak sobie tylko z nimi poćwiczę i to nic takiego. Zdziwiłam się bo jest zaangażowany w życie kosciola. To była bardzo trudna sytuacja ale powiedziałam swoje zdanie. Pojechałam ale w w tej jodze nie brałam udziału.Trzeba rozeznania duchowego i podążania wbrew temu co inni sądza.

  8. Co do jogi rozumianej jako pierwszy stopień, to jest w praktyce z tego co wyczytałem gimnastyka tylko, stąd Pani lekarza zdanie takie…; natomiast, co innego zasiewanie w głowach dzieci przez praktyki wróżb, „dyniowania” itp.

    • to popieram trzeba nieRaz pod prąd, bo – jak mawia PadreRydzykTadeusz -tylko zdechłe ryby płyną z prądem, czyli :-)”chamstwu w życiu trzeba się przeciwstawiać siłom i godnościom osobistom”.

  9. Przypomniałem sobie, że z treścią dzisiejszego rozważania koresponduje homilia x.Piotra Pawlukiewicza ( o głupocie człowieka, w tym właśnie wróżbach itp. i )o pasterskiej trosce PanaJEZUSA, którego zdradzamy złymi wyborami i przed którym bywamy Magdaleną i Piotrem i łotrem…; http://m.youtube.com/watch?v=StupuzBtUl0 ; Życzę Wszystkim przemiłej Niedzieli! Jesteśmy ludem Króla chwał…

Zapraszamy do komentowania! Podziel się swoją własną refleksją lub pytaniem.

(opcjonalny)