CHODZIĆ DUCHU ŚWIĘTYM, TO MOCĄ BOŻĄ PRZEMIENIAĆ CIERPIENIE W POSŁUSZEŃSTWO
07.10.2019, poniedziałek Najśw. Maryi Panny Różańcowej
Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę, np.: „Duchu Święty, proszę Cię, pomóż mi usłyszeć to wszystko, co Bóg chce mi dziś powiedzieć”.
Lectio (czytanie) – przeczytaj:
Dzieje Apostolskie 1, 12-14
Gdy Jezus został wzięty do nieba, Apostołowie wrócili do Jerozolimy z góry, zwanej Oliwną, która leży blisko Jerozolimy, w odległości drogi szabatowej. Przybywszy tam, weszli do sali na górze i przebywali w niej: Piotr i Jan, Jakub i Andrzej, Filip i Tomasz, Bartłomiej i Mateusz, Jakub, syn Alfeusza, i Szymon Gorliwy, i Juda, brat Jakuba. Wszyscy oni trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa, i Jego braćmi.
Ponawiaj czytanie, aż znajdziesz fragment, który Cię porusza. Zatrzymaj się na nim.
Meditatio (powtarzanie)
Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Czytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”.
Rozważanie – jeśli jednak nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania:
- Apostołowie zbierając się w wieczerniku są ludźmi, którzy głęboko doświadczyli swojej słabości, przegranej i głębokiego cierpienia. Żyją w poczuciu własnego grzechu i winy. Doświadczenie krzyża Jezusa objawiło prawdę o nich samych, a w konsekwencji zrodziło pokorę. Maryja, która jest obecna pośród nich, jest jedyną osobą, która wytrwała od początku do końca. Jest również osobą naznaczoną głębokim cierpieniem. Otrzymała w tajemnicy zwiastowania obietnicę: Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca» (Łk 1, 32-33), a na razie oglądała cierpienie i śmierć, ale i zmartwychwstanie swojego ukochanego Syna. Czego dotyczy twoje cierpienie, które wydaje ci się twoją przegraną? Jakie owoce zrodziło to cierpienie w twoim życiu?
- To, co łączyło apostołów z Maryją to cierpienie i pokora. Maryja w tajemnicy zwiastowania była już napełniona Duchem Świętym, gdyż Łukasz ewangelista pisze: Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. (Łk 1, 35) Maryja trwając jednomyślnie z apostołami na modlitwie domagała się dla nich Ducha Świętego, którym sama już była napełniona. Domagała się Ducha Świętego dla ludzi pokornych. Jan Paweł II pisze: Po zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu Jezusa Apostołowie przeżywają silne doświadczenie, które ich przemienia: Pięćdziesiątnicę. Przyjście Ducha Świętego czyni z nich świadków i proroków, wlewając w nich spokojną odwagę, która ich pobudza do przekazywania innym swego doświadczenia Jezusa i ożywiającej ich nadziei. Duch uzdalnia ich, by dawali świadectwo o Jezusie z otwartością. (Redemptoris Missio, nr 24) Czy jesteś człowiekiem pokornym? Czy widzisz potrzebę pokory w swoim życiu? Czy doświadczyłeś wylania Ducha Świętego?
- Jedność, której doświadczali uczniowie z Maryją, nie była przypadkowa. Ową jedność zrodziła pokora, która była owocem głębokiego cierpienia. Byli posłuszni wezwaniu Jezusa, a właśnie posłuszeństwo jest wyrazem pokory. Oto Ja ześlę na was obietnicę mojego Ojca. Wy zaś pozostańcie w mieście, aż będziecie przyobleczeni mocą z wysoka. (Łk 24, 49) Potrzebujemy powierzać Jezusowi nasze cierpienie, aby On zrodził z niego łaskę posłuszeństwa Bożym wezwaniom. Czy łączysz swoje cierpienie z cierpieniem Jezusa? Czy jesteś posłuszny Bożym wezwaniom?
Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga)
Teraz zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Jezu, dziękuję Ci, że z Tobą moje cierpienie ma sens. Dziękuję, że przetwarzasz je w posłuszeństwo.
Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów.
Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić?
Wtedy modlitwa była domena mężczyzn. Aż trzeba było napisać, że trwali na niej z niewiastami. Dziś byłoby godne zaznaczenia że trwałoby z mężczyznami. Czy my, niewiasty, nie zawłaszczyłysmy zbyt wiele grup i dziel modlitewla siebie, czy nie za bardzo w nich dominujemy ?