Archiwum z dnia: 19 listopada 2019

CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM TO CHODZIĆ W MIŁOŚCI

19.11.2019, wtorek , Bł. Salomei

Wyciszenie zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę, np.: „Duchu Święty, proszę Cię, pomóż mi usłyszeć to wszystko, co Bóg chce mi dziś powiedzieć”.

Lectio (czytanie) przeczytaj:

Pierwszy List św. Jana 4, 10b

Bóg pierwszy nas umiłował i posłał swojego Syna jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy.
(tekst aklamacji przed dzisiejszą Ewangelią)

Ponawiaj czytanie, aż znajdziesz fragment, który Cię porusza. Zatrzymaj się na nim.

Meditatio (powtarzanie)

Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Czytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”.

Rozważanie – jeśli jednak nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania:

  • Bóg pierwszy mnie umiłował – może trzeba powtórzyć to sobie 20 razy, żeby choć trochę dotarło? Pan święty i odwieczny wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów (Ef 1, 4-5) Bóg podjął autonomiczną decyzję, żeby Cię powołać do życia, zanim stworzył wszechświat. Zaplanował jak Cię stworzy i jak Cię ukocha. Nie musiał tego robić, nie brakowało mu niczego do pełni szczęścia. A jednak zechciał, byś istniał i mógł Go poznać, i z Nim się zjednoczyć. Nie miał pewności, że Ty też będziesz tego chcieć, ale wolał dać Ci wolność i możliwość kochania, niż stworzyć sobie niewolnika. Dał Ci możliwość bycia niewdzięcznym, odwrócenia się od Niego. Dał Ci w ciemno 100% swojej miłości – siebie samego w Jezusie. Jezus przelał swoją krew całkowicie bezinteresownie, nie wiedząc, czy Nim nie wzgardzisz – dając Ci największy możliwy dowód swojej miłości, który jednocześnie jest ratunkiem i zbawieniem. Czy ta prawda Cię zachwyca, porusza? Na ile o niej pamiętasz na codzień, na ile wpływa na Twoje decyzje, nastroje, myśli?
  • Chwilę dalej św. Jan w swoim liście pisze: My miłujemy [Boga], ponieważ Bóg sam pierwszy nas umiłował. (1J 4,19) Sami z siebie nie bylibyśmy w stanie miłować Boga. Tylko prawdziwe przyjęcie Jego miłości uzdalnia nas do odpowiedzi – przemiany serca i życia. Dlatego tak ważne jest uświadamianie sobie tej prawdy – umysłem i sercem przyjmowanie miłości Boga. Grzech pojawia się w momencie, gdy braknie miłości, gdy braknie wiary, że Bóg daje siłę i wszystko co potrzebne. Wtedy przychodzi pokusa, że sam musisz zadziałać, zadbać o swoje dobro, potrzeby, szczęście – a szatan podsuwa grzeszne sposoby ich zapewnienia. Przekonuje, że zjedzenie, wypicie czegoś poprawi sytuację; przekonuje że tylko krzykiem, przemocą, siłą można rozwiązać sytuację; że uczciwie się nie da, bo zginiesz w tym świecie, itd. A wszystko zaczyna się od niewiary w bożą miłość. 

Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga)

Teraz zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Dziękuję Panie za Twoją bezinteresowną miłość! Proszę Duchu Św. daj mi jeszcze głębiej poznać, czym ta miłość jest, kim Ty jesteś! Kim ja jestem dla Ciebie…

Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów.

Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić?