Archiwum z dnia: 14 października 2020

CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM I DAĆ SIĘ PROWADZIĆ

14.10.2020, środa , Św. Kaliksta I, papieża; Św. Małgorzaty Marii Alacoque

Wyciszenie zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę, np.: „Duchu Święty, proszę Cię, pomóż mi usłyszeć to wszystko, co Bóg chce mi dziś powiedzieć”.

Lectio (czytanie) przeczytaj:

List św. Pawła do Galatów 5,18-25

Bracia: Jeśli pozwolicie się prowadzić duchowi, nie będziecie podlegać Prawu. Jest zaś rzeczą wiadomą, jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, bałwochwalstwo, czary, nienawiść, spory, zawiść, gniewy, pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne. Co do nich zapowiadam wam, jak to już zapowiedziałem: ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie odziedziczą. Owocem zaś Ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Przeciw takim cnotom nie ma Prawa. A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje z jego namiętnościami i pożądaniami. Mając życie od Ducha, do Ducha się też stosujmy.

Ponawiaj czytanie, aż znajdziesz fragment, który Cię porusza. Zatrzymaj się na nim.

Meditatio (powtarzanie)

Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Czytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”.

Rozważanie – jeśli jednak nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania:

  • Nie jestem w stanie pomieścić w sobie Ducha Świętego – tak wielki, potężny to Duch. Raczej potrafię przyjąć Go tylko tyle, na ile się otworzę. To tak, jakbym otwierała drzwi u stóp zapory wodnej. Jeśli uchylę je tylko trochę, wpuszczę mało wody. Jeśli otworzę na oścież – wleje się jej tyle, że być może nawet zagrozi mi popłynięciem w niespodziewanym kierunku. Wytrwałe przyzywanie Ducha Świętego, to właśnie takie otwieranie drzwi w tamie. Łatwo jest mi modlić się do Niego, ale trudniej zgadzać się na Jego działanie, gdy krzyżuje mi plany. Po pewnym czasie jednak stwierdzam, że to, co się wydarzyło (a czego niekoniecznie chciałam), było dla mnie dobre.
  • Owoce Ducha, które wymienia św. Paweł, mogą się rozwijać tak jak prawdziwy owoc na drzewie, który dojrzewa w czasie. Zawiązki, zapylenie, zawiązanie owocu…  – proces. U nas jest podobnie. Przypominanie sobie o tym zawsze wznieca we mnie nadzieję. Wiele mi jeszcze brakuje, bym mogła o sobie powiedzieć, że jestem cierpliwa i łagodna. Mimo to, spojrzenie w cierpliwe i łagodne oczy Jezusa zawsze przywraca mi nadzieję. A jak jest u ciebie – która z twoich wad lub słabości najczęściej budzi w tobie zniechęcenie? Znajdź w domu Oblicze Jezusa. Usiądź przed Nim, wyłącz wszystkie sprzęty (a zwłaszcza telefon) i zajmij się Jego spojrzeniem. Nikt ci tak nie ufa, jak On.

Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga)

Teraz zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Duchu Święty, chcę iść za Tobą. Prowadź mnie. Ufam Ci.

Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów.

Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić?