Strona główna » slowo » CHODZIĆ W DUCHU OCZEKIWANIA NA PARUZJĘ

CHODZIĆ W DUCHU OCZEKIWANIA NA PARUZJĘ

06.08.2021, piątek , Święto Przemienienia Pańskiego

Wyciszenie zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę, np.: „Duchu Święty, proszę Cię, pomóż mi usłyszeć to wszystko, co Bóg chce mi dziś powiedzieć”.

Lectio (czytanie) przeczytaj:

2 List św. Piotra 1,16-19

Nie za wymyślonymi bowiem mitami postępowaliśmy wtedy, gdy daliśmy wam poznać moc i przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa, ale /nauczaliśmy/ jako naoczni świadkowie Jego wielkości. Otrzymał bowiem od Boga Ojca cześć i chwałę, gdy taki oto głos Go doszedł od wspaniałego Majestatu: To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie. I słyszeliśmy, jak ten głos doszedł z nieba, kiedy z Nim razem byliśmy na górze świętej. Mamy jednak mocniejszą, prorocką mowę, a dobrze zrobicie, jeżeli będziecie przy niej trwali jak przy lampie, która świeci w ciemnym miejscu, aż dzień zaświta, a gwiazda poranna wzejdzie w waszych sercach.

Ponawiaj czytanie, aż znajdziesz fragment, który Cię porusza. Zatrzymaj się na nim.

Meditatio (powtarzanie)

Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Czytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”.

Rozważanie – jeśli jednak nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania:

  • Z Nim razem byliśmy na górze świętej. Zwróciło moją uwagę słówko „razem” oraz fakt, że Piotr pisze cały czas w liczbie mnogiej: postępowaliśmy, daliśmy, byliśmy. To doświadczenie pierwszych chrześcijan, za którym tęsknię: wszystko razem, wszystko wspólne, jedność. Doświadczenie wspólnoty, w której wspólne – nomen omen – doświadczenie Boga jest silniejsze niż jakiekolwiek różnice poglądów. A my tak łatwo wpadamy w dyskusje, które do różnych efektów prowadzą – ale na pewno nie do pokoju i jedności… Sama widzę, jak trudno mi jest zamilknąć, gdy ktoś mnie przekonuje do swojej racji, a ja się z nim nie zgadzam.
  • To, co mamy teraz, to Słowo. Jego Słowo objawione, spisane, przetłumaczone, na wszelki sposób objaśnione, bardzo dostępne. Mamy przy Nim trwać, jak przy lampie – Słowo świeci w ciemnym miejscu obecnego świata, aż Dzień Pański nadejdzie, a gwiazda Jego nadejścia zaświta. Dopóki wciąż czekamy na paruzję – trzymajmy się mocno Słowa Życia. Niech ustępują przed Nim nasze poglądy i sądy, nasze prywatne objawienia, niech kształtuje nasze myśli, słowa i czyny, mowę, decyzje – całe nasze życie.

Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga)

Teraz zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Oczekuję Ciebie, Panie – jesteś mym oczekiwaniem. Uspokajasz serce moje, uciszeniem jesteś i pokojem.

Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów.

Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić?


komentarzy 5 do “CHODZIĆ W DUCHU OCZEKIWANIA NA PARUZJĘ”

  1. Jezus mówi – wszyscy mają swoje domy a SYN człowieczy nie ma gdzie głowy położyć,(coś w tym rodzaju, podaję z głowy ale sens jest taki jak w BIBLII, tak myślę) powiedział też LISY MAJĄ SWOJE NORY, PTAKI SWOJE GNIAZDA. Każdy ma swoje miejsce a MIŁOŚĆ, MIŁOŚĆ ciągle szuka. Jezu ufam Tobie

  2. Jaki cudowne momenty spotykaja nas.
    Ja dzisiaj mam piekny poranek,poniewaz udalo mi sie z kontemplacja z Bogem.polaczyc sie ,porozmawiac z Jezusem.
    Jakie to piekne uczucie.

    • Święta Faustyna pisze o tym „jak weszła na Tabor”: Dz.142: Kiedy zostałam uspokojona i pouczona, jak postępować po tych drogach Bożych, duch mój rozradował się w Panu i zdawało mi się, że nie idę, ale biegnę. Zostały mi rozwiązane skrzydła do lotu i zaczęłam szybować w sam żar słońca i nie obniżę się, aż spocznę w Tym, w którym utonęła dusza moja na wieki. I poddałam się całkowicie wpływowi łaski; wielkie są zniżenia Boże do duszy mojej. Nie usuwam się ani wymawiam, ale tonę w Nim, jako jedynym skarbie swoim. Jedno jestem z Panem, niejako niknie przepaść między nami, Stwórca i stworzenie. Przez parę dni dusza moja była jakoby w ustawicznej ekstazie. Obecność Boża ani na chwilę nie opuszczała mnie. I dusza moja trwała w ustawicznym miłosnym złączeniu z Panem. Jednak nie przeszkadzało mi to do spełniania obowiązków. Czułam, że jestem przemieniona w miłość, płonęłam cała, ale bez [szkody]. Ustawicznie tonęłam w Bogu, Bóg mnie tak silnie i potężnie pociągał ku sobie, że chwilami nie zdawałam sobie sprawy, że jestem na ziemi.(…) Duch mój został zwrócony ku słońcu i rozkwitł w Jego promieniach dla Niego samego,(…).

  3. Jaki cudowne momenty spotykaja nas.
    Ja dzisiaj mam piekny poranek,poniewaz udalo mi sie z kontemplacja z Bogem.polaczyc sie ,porozmawiac z Jezusem.
    Jakie to piekne uczucie.
    To sa moje mysli…….odczucia.moze komus udalo sie tez…..

  4. Tobie Panie wszelka cześć i chwała. Niech lepiej ode mnie wyrażą to słowa piosenki:
    ,,Pan wywyższony, nasz Król wywyższony
    Wśród chwał, uwielbiajmy Go.
    Pan wywyższony, nasz Król wywyższony,
    Oddajmy Jemu cześć!

    On Królem jest, Jego łaska na wieki trwa,
    Niebo i ziemia radują się Jego Imieniem.
    Pan wywyższony, nasz Król wywyższony
    Wśród chwał! „

Zapraszamy do komentowania! Podziel się swoją własną refleksją lub pytaniem.

(opcjonalny)