Strona główna » slowo » CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM TO POZWALAĆ MU SIĘ KSZTAŁTOWAĆ NA SYNA I DZIEDZICA

CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM TO POZWALAĆ MU SIĘ KSZTAŁTOWAĆ NA SYNA I DZIEDZICA

26.08.2021, czwartek , Uroczystość NMP Częstochowskiej

Wyciszenie zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę, np.: „Duchu Święty, proszę Cię, pomóż mi usłyszeć to wszystko, co Bóg chce mi dziś powiedzieć”.

Lectio (czytanie) przeczytaj:

List św. Pawła do Galatów 4,4-7

Bracia: Gdy nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg swojego Syna, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo. Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: „Abba, Ojcze”. A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej.

Ponawiaj czytanie, aż znajdziesz fragment, który Cię porusza. Zatrzymaj się na nim.

Meditatio (powtarzanie)

Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Czytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”.

Rozważanie – jeśli jednak nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania:

  • Abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo – takie jest pragnienie Ojca wobec Ciebie. Nie chce „tylko” zbawić Cię od piekła. Chce Cię adoptować, przygarnąć do swojej rodziny ze wszystkimi tego konsekwencjami… Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej.
  • Taki jest Boży plan na wieczność, ale on zaczyna się realizować już teraz – Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: „Abba, Ojcze”. Bóg w swojej miłości nie chce czekać aż umrzesz i staniesz przed Nim, chce jak najszybciej wejść z Tobą w jak najbliższą relację. Całe życie mówił do Ciebie na setki sposobów i zapraszał bliżej. On wie, jak trudne to dla Ciebie, dlatego daje Ci Ducha, który nie tylko Cię umacnia, ale nawet modli się w Twoim imieniu. Rz 8,26: Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach. Wystarczy włączyć się w Jego modlitwę, zharmonizować swoje wołanie z Jego wołaniem. Czy masz świadomość, że Duch Święty. jest źródłem Twojej modlitwy, Twojego zwracania się do Boga? Pismo Św. mówi, że bez Niego nie możemy nawet wyznać, że Jezus jest Panem. (zob. 1 Kor 12,3) On jest w nas źródłem chcenia i działania zgodnie z wolą Bożą. (zob. Flp 2,13) 
  • Tylko Duch Święty wie jak ma wyglądać twoje bycie dzieckiem Boga. Swoją silną wolą, swoją inteligencją, dobrymi uczynkami, staraniami tego nie osiągniesz. Jak w Maryi Duch Święty ukształtował Jezusa, tak i Ciebie ma ukształtować na podobieństwo  Jezusa – jako syna i dziedzica Ojca, brata/ siostrę Jezusa. Ile miejsca w Twoim życiu ma Duch Święty? Czy starasz się Mu poddawać w różnych konkretach swojej codzienności, w decyzjach, w słabościach? Czy prosisz, by to On Cię przemieniał, uzdrawiał, uświęcał – byś był Jego dziełem? Jesteśmy bowiem Jego dziełem, stworzeni w Chrystusie dla dobrych czynów, które Bóg z góry orzygotował, abyśy je pełnili. (Ef 2,10)

Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga)

Teraz zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Duchu Święty proszę przekonaj moje serce jeszcze bardziej o miłości Ojca. Proszę Ty mnie kształtuj, poddaję się Tobie, chcę być Ci posłusznym we wszystkim!

Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów.

Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić?


komentarzy 9 do “CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM TO POZWALAĆ MU SIĘ KSZTAŁTOWAĆ NA SYNA I DZIEDZICA”

  1. Podczas słuchania dzisiejszego fragmentu ewangelii przypomniałem sobie Sw. Urszula, która powiada:

    Ostatnia wola Jezusa względem nas: abyśmy były dobrymi dziećmi Maryi.

    Marya raczej cudem przyjdzie Wam z pomocą, niż miałaby Was opuścić.

    Jak dzieci w objęciach Matki, tak Wy u stóp Maryi spoczywajcie w spokoju – mimo gorącej nieraz burzy.

    Kochajcie to, co Maryi jest miłe, a więc kochajcie różaniec.

    Największym bez wątpienia dowodem naszej miłości ku Maryi jest naśladowanie Jej cnót.

    Odmawiaj różaniec – to łańcuch, który cię przykuwa do Serca Maryi.

    Z różańcem w ręku, w sercu – i w życiu niczego się nie bój!

    Kochaj Maryję. Ufaj Jej bezgranicznie, trzymaj się Jej ręki, jak małe dziecko trzyma się ręki matki.

    Ufaj Maryi, kochaj Maryję i ciesz się – prawdziwe dziecko Maryi zginąć nie może.

    Jeżeli Marya modli się za wszystkich, to jeszcze o wiele więcej za te dusze, które o Jej pomoc proszą, które z miłością do Niej się zbliżają i Ją za Matkę swą uważają.

    Maryo, uproś mi stały dobry humor, to szczęście wewnętrzne, które daje Bóg.(św. Urszula):

  2. Dziękuję za PIĘKNE I TREŚCIWE rozważanie.
    To piękne co POWIEDZIAŁA Św. Urszula. Ze swej strony dodam, odmawianie RÓŻAŃCA zajęło mi jakieś ponad dwa lata, ale dodam nie odmawianie „aby zaliczyć” ale odmawianie z PEŁNĄ WIARĄ I NADZIEJĄ. Proszę zauważyć, jest napisane że MARYJA WSZYSTKO ROZWAŻAŁA W SWYM SERCU. Kolejny raz dodam, a całą „resztę” CZYNI BÓG WSZECHMOGĄCY.
    Jezu ufam Tobie

  3. Ad vocem odnośnie w/w dodam, iż nie lubię używać (słowa) czasownika „odmawiać” w odniesieniu do różańca. Słowo „odmmawiać” znaczy tyle co czegoś nie chcieć przyjąć, wiec może ktoś mnie poratuje informacją, wytłumaczy skąd wzięło się to kuriozalne słowo w odniesieniu do różańca? Jakim innym adekwatnym je zastąpić?

    • W czasie pierwszego objawienia trojgu dzieciom w Fatimie Matka Boża prosiła: „Odmawiajcie codziennie różaniec, aby uzyskać pokój dla świata i koniec wojny!”. To jest prawidłowe słowo ale można powiedzieć: rozważam tajemnice różańca.

  4. To było 21 lat temu. W mojej rodzinnej parafii odbywała się peregrynacja Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej.- powiada Relacjonujący na Stacja7.pl – Na tę uroczystość przybył – nie żyjący już dziś – ks. bp Piotr Bednarczyk. Dla mnie, młodego chłopaka, to było ważne wydarzenie. Wpatrzony i wsłuchany byłem we wszystko, co się wtedy działo. Piszę o tym, bo do dziś pamiętam dokładnie historię, którą opowiedział wtedy ksiądz biskup:

    Dotyczyła ona pewnego młodego mężczyzny, który miał tylko jedno zajęcie w ciągu dnia. Codziennie plótł wieniec z róż i ozdabiał nim figurę Matki Bożej. W pewnym momencie swojego życia rozeznał w sercu, że chce wstąpić do zakonu. Ta historia zaciekawiła mnie tym bardziej, bo sam o tym wtedy rozmyślałem. Gdy wstąpił do klasztoru nie mógł codziennie zbierać kwiatów i robić wieńca na Maryi. Tęsknota za tą czynnością zrodziła znowu w jego sercu myśl, by opuścić mury klasztorne. Nosząc się z zamiarem podjęcia tej decyzji trafił na swojego współbrata – mnicha, który gdy tylko wysłuchał jego historii doradził mu, żeby zamiast codziennie zrywanych róż Matce Bożej, którą tak bardzo ukochał, ofiarował modlitwę różańcową. Od tej chwili młody zakonnik codziennie odmawiał 50 razy „Zdrowaś Maryjo”. W XIII wieku na określenie wieńca róż znajdujemy nazwę różaniec.

    • Drogi Anonimie : W 1422 r. wstąpił do Zakonu Braci Mniejszych pobożny młodzieniec, który będąc jeszcze świeckim człowiekiem, miał piękny zwyczaj codziennego składania u stóp figury Najświętszej Maryi Panny bukietu świeżych kwiatów własnoręcznie zebranych. W nowicjacie, oddany ćwiczeniom pobożnym i innym przepisanym regulaminem zajęciom, nie mógł zadośćuczynić swojemu pobożnemu zwyczajowi względem Najświętszej Dziewicy. To zniechęciło go do Zakonu i postanowił odejść, aby w dalszym ciągu ofiarowywać kwiaty Pannie Maryi. Zanim jednak opuścił nowicjat, ukląkł przed wizerunkiem Matki Bożej, prosząc Ją o opiekę. Wówczas ukazała mu się Maryja i rzekła do niego: Nie smuć się z tego powodu, że musiałeś porzucić swą chwalebną praktykę ofiarowywania mi kwiatów. Pouczę cię w jaki sposób będziesz mógł mi ofiarowywać bukiet o nieskończenie większej wartości niż kwiaty, które mi dotychczas składałeś. Odtąd codziennie złożysz mi bukiet, lecz nie kwiatów, które więdną i usychają, ale bukiet modlitwy składającej się z Pozdrowienia Anielskiego. Odmów dziesięć Zdrowaś Maryjo i jeden raz Ojcze nasz dla uczczenia niewysłowionej radości, której doznałam w chwili poczęcia w swym łonie Słowa Bożego. Powtórz te same modlitwy na pamiątkę mojej radości, gdy szłam nawiedzić moją krewną św. Elżbietę. W ten sam sposób uczcij radość doznaną przeze mnie przy wydaniu na świat bez boleści i naruszenia dziewictwa, Jezusa Chrystusa. Dalej uczcij moją radość, jaką przeżywałam w czasie hołdu Mędrców przybyłych ze Wschodu, aby pokłonić się Jezusowi, następnie moją radość ze znalezienia Jezusa w świątyni, z Jego Zmartwychwstania, wreszcie ostatnie dziesięć Zdrowaś i jedno Ojcze nasz odmówisz dla uczczenia radości z mego Wniebowzięcia. Jeśli codziennie odmówisz te modlitwy, będzie to dla mnie stokroć przyjemniejsza ofiara, a dla ciebie bardziej zasługująca, aniżeli kwiaty, które mi dotychczas ofiarowywałeś. Młodzieniec zrozumiał głos Maryi i zaczął z wielką pobożnością odmawiać modlitwy wskazane mu przez Najświętszą Pannę. Pewnego razu mistrz nowicjuszy, widząc uchylone drzwi celi tego nowicjusza, zatrzymał się, by popatrzeć, jak on się zachowuje, będąc w samotności. I wówczas zobaczył dziwną rzecz. Nowicjusz klęcząc, modlił się; obok niego stał anioł i nawlekał na złotą nić przecudne róże. Gdy miał ich już dziesięć, dołączał lilię, wiązał oba końce i kładł w ten sposób utworzoną koronę (wianek) na głowę nowicjusza. Zapytany, co odmawia, i kto go nauczył takiego sposobu modlenia się, opowiedział swoje widzenie. Od tego czasu datuje się w zakonach franciszkańskich – według opowiadania Ł. Waddinga – zwyczaj odmawiania Koronki do Siedmiu Radości

  5. To bardzo ciekawe co napisał Anonim. Ze swej strony dodam iż nie zastanawiałam się nad słowem ODMAWIAĆ. Teraz powiem „MODLIĆ SIĘ NA RÓŻAŃCU” lub przesuwać PACIORKI które niekiedy się I tak pomylą jeśli nie ma wystarczającej przestrzeni/odległości między ZDROWAŚ MARIO A OJCZE NASZ

  6. Pragnę się pomodlić słowami piosenki, aby połączyć powyższe czytanie z dzisiejszym świętem Maryi.
    „Pomódl się Miriam,
    Aby Twój syn żył we mnie
    Pomódl się, by Jezus we mnie żył
    Gdzie Ty jesteś zstępuje Duch Święty
    Gdzie Ty jesteś, niebo staje się.

    Miriam Tyś jest bramą do nieba
    Moim niebem jest Twój Syn
    Weź mnie, weź mnie do swego łona
    Bym bóstwem Jezusa zajaśniał jak Ty.”

Zapraszamy do komentowania! Podziel się swoją własną refleksją lub pytaniem.

(opcjonalny)