Archiwum z dnia: 5 września 2021

CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM, TO PODDAĆ PANU SERCE LĘKLIWE

05.09.2021, niedziela

Wyciszenie zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę, np.: „Duchu Święty, proszę Cię, pomóż mi usłyszeć to wszystko, co Bóg chce mi dziś powiedzieć”.

Lectio (czytanie) przeczytaj:

Księga Proroka Izajasza 35, 4-7a

Powiedzcie małodusznym: «Odwagi! Nie bójcie się! Oto wasz Bóg, oto pomsta; przychodzi Boża odpłata; On sam przychodzi, by was zbawić».
Wtedy przejrzą oczy niewidomych i uszy głuchych się otworzą. Wtedy chromy wyskoczy jak jeleń i język niemych wesoło wykrzyknie. Bo trysną zdroje wód na pustyni i strumienie na stepie; spieczona ziemia zmieni się w pojezierze, spragniony kraj w krynice wód.

Ponawiaj czytanie, aż znajdziesz fragment, który Cię porusza. Zatrzymaj się na nim.

Meditatio (powtarzanie)

Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Czytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”.

Rozważanie – jeśli jednak nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania:

  • Kto to jest ten „małoduszny”? Do kogo prorok kieruje swoje słowa? Słowo hebrajskie „mahar” użyte w tym miejscu oznacza osoby, których serca są pełne trwogi, lękające się, żyjące w strachu. Albo takich, których serca są nie-s-pokojne, czyli takich, którym brak jest pokoju serca. Jeśli doświadczasz takich stanów, permanentnie czy od czasu do czasu, to znak, że dzisiejsze Słowo jest także do ciebie.
  • Słowo Pana jako odpowiedź dla lękliwych i niespokojnych brzmi dość jednoznacznie: Odwagi! Nie bójcie się! Jezus w Ewangeliach zapewnia nas podobnie – Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie! (J14,1) i dalej – Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka! (J14,27). On sam przychodzi, by was zbawić. Zbawić to znaczy wyzwolić, uczynić wolnymi. Ale tu mogą obudzić się wątpliwości. Przecież łatwo jest powiedzieć, czy przeczytać „nie bój się”, a lęk za nic nie chce odejść. Myślę sobie, że tak dzieje się w przypadku, gdy takie słowa nadziei czytamy, ale ich nie słuchamy. Różnica polega na tym, że słuchanie w przeciwieństwie do czytania zakłada jakieś aktywne torowanie Słowu drogi do serca przez modlitwę i wcielanie go w życie czy też wyrażanie wobec Pana pragnienia, aby to Słowo przeniknęło i przemieniło mnie. Czy twoja postawa wobec Pana przychodzącego w swoim Słowie jest tak aktywna? 
  • Jest jeszcze jeden wymiar dzisiejszego czytania. To sytuacja, gdy to my chcielibyśmy powiedzieć komuś słowa „odwagi, nie bój się”. Przypomina mi się historia niepełnosprawnego Janusza z Jastrzębia, który po śmierci jednego z rodziców zwracał się do sądu z prośbą o eutanazję. Wtedy konkretną pomoc zaoferowała Fundacja Anny Dymnej i ta pomoc zupełnie zmieniła człowieka, nie było już mowy o eutanazji, była nadzieja. Czy próbując dawać komuś siłę i nadzieję oferujesz także konkretną pomoc? Czy wobec drugiej osoby nie poprzestajesz tylko na słowach, nawet jeśli to słowa Biblii?

Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga)

Teraz zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Panie, Ty sam wiesz ile jest lęków w moim sercu. Niech Twoje leczące Słowo dotyka mnie – stwórz we mnie serce nowe i odnów w mej piersi Ducha niezwyciężonego!

Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów.

Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić?