Strona główna » slowo » CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM Z ODSŁONIĘTĄ TWARZĄ

CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM Z ODSŁONIĘTĄ TWARZĄ

26.11.2022, sobota

Wyciszenie zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę, np.: „Duchu Święty, proszę Cię, pomóż mi usłyszeć to wszystko, co Bóg chce mi dziś powiedzieć”.

Lectio (czytanie) przeczytaj:

Apokalipsa 22,1-7

I ukazał mi rzekę wody życia, lśniącą jak kryształ, wypływającą z tronu Boga i Baranka. Pomiędzy rynkiem Miasta a rzeką, po obu brzegach, drzewo życia, rodzące dwanaście owoców – wydające swój owoc każdego miesiąca – a liście drzewa /służą/ do leczenia narodów. Nic godnego klątwy już /odtąd/ nie będzie. I będzie w nim tron Boga i Baranka, a słudzy Jego będą Mu cześć oddawali. I będą oglądać Jego oblicze, a imię Jego – na ich czołach. I /odtąd/ już nocy nie będzie. A nie potrzeba im światła lampy i światła słońca, bo Pan Bóg będzie świecił nad nimi i będą królować na wieki wieków. I rzekł mi: Te słowa wiarygodne są i prawdziwe, a Pan, Bóg duchów proroków, wysłał swojego anioła, by sługom swoim ukazać, co musi stać się niebawem. A oto niebawem przyjdę. Błogosławiony, kto strzeże słów proroctwa tej księgi.

Ponawiaj czytanie, aż znajdziesz fragment, który Cię porusza. Zatrzymaj się na nim.

Meditatio (powtarzanie)

Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Czytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”.

Rozważanie – jeśli jednak nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania:

  • Nic godnego klątwy. „Cherem” to kara ogłaszana publicznie w synagodze. Wyłączenie winowajcy ze społeczności, zakaz kontaktów. Ludziom obłożonym klątwą nie wolno było pomagać, utrzymywać z nimi kontaktu etc. Przedmiotów obłożonych klątwą nie wolno było zabierać do domu (np. łupy po bitwie). Żyjemy po dziś dzień w środowiskach, które lubią nakładać klątwy. Za każdym „niedopasowanym” człowiekiem idzie opinia (niekoniecznie zgodna z prawdą) i skutek tej opinii, czyli unikanie kontaktu. Pomyśl o osobie, o której nie masz dobrego zdania i wolisz unikać tej relacji. Zawsze znajdziesz powód, by nie pójść do niej na kawę (jeśli zaprosi); chętnie poprowadzisz każdą rozmowę w taki sposób, by wspólnie z innymi tę osobę obgadać; na samą myśl o niej cierpnie ci skóra i wiesz, że jesteś w stanie zrobić wiele, by jej nie spotkać. Przywołaj w pamięci konkretne imię, nazwisko, twarz.

  • Nic godnego klątwy już /odtąd/ nie będzie. A może to Ty jesteś osobą obłożoną klątwą? Nie bardzo pasujesz do rodzeństwa, nie po drodze ci z kuzynostwem, a jeśli ciocia z Irlandii przyjeżdża do Polski, odwiedza wszystkich po kolei – tylko jakoś dziwnym trafem o tobie zapomina. Ileż rodzin ma takie czarne owce! Jednostki niedopasowane i odmieńców najlepiej oglądać tylko na zdjęciach. Na radosnych rodzinnych spotkaniach nikt za nimi nie tęskni ani nie wspomina; nie są potrzebni. Wizyta czarnej owcy wywołuje szerokie, ale sztuczne uśmiechy – a jej wyjście prowokuje tylko westchnienia ulgi przy jednoczesnych porozumiewawczych spojrzeniach.
  • Nic godnego klątwy już /odtąd/ nie będzie. I będzie w nim tron Boga i Baranka. W społeczności, którą Bóg planuje po paruzji, czarnych owiec nie będzie. Biblia opisuje Jezusa – cierpiącego Sługę Jahwe – jako człowieka, przed którym się twarze zakrywa (Iz 53, 1-7). Zakryta twarz to twarz nieszczera, uśmiechnięta fałszywie, która w ułamku sekundy zmienia się, gdy obłudny uśmiech już nie jest potrzebny. Jezus przeżył to wszystko, czego doświadczają w rodzinach „czarne owce”, sam przyjął na siebie taki los w krzyżu. Zatem jeśli jesteś czarną owcą, nabierz ducha i podnieś głowę, bo z takim Odkupicielem przetrwasz wszystko. A jeśli czarną owcą nie jesteś, ale dobrze wiesz kto pełni taką rolę w twojej rodzinie – przeproś Jezusa, bo to On sam cierpi w tej osobie. I jeszcze dziś zrób krok, który należy zrobić.

Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga)

Teraz zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Baranku Boży, nieskalana czarna owco świata, zmiłuj się nad nami.

Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów.

Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić?


komentarzy 11 do “CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM Z ODSŁONIĘTĄ TWARZĄ”

  1. Nic GODNEGO klątwy już nie będzie. Po pierwsze czy KLĄTWA MOŻE BYĆ „GODNA”. A po drugie to ZŁO CIĄGLE OSKARŻA. Dziękuję za ZROZUMIENIE TEMATU, Poprostu tylko BÓG JEST „NAJ” ale „ON” NIE PRAGNIE ABY TAK O NIM MYŚLANO, ON CHCE BYĆ Z NAMI JAKO NORMALNY CZŁOWIEK.

  2. youtube.com/watch?v=np0e3I4Ym6U

  3. Krzyż – drzewo życia, które wciąż wydaje owoce liście, które leczą.

  4. …spostrzeżenie biochemiczno duchowym: fotosynteza obowiązuje w przyrodzie, jak rośliny drzewa potrzebują słońca, by żyć , tak i niegłupi człowiek powtórzy za psalmistą: PAN moim ŚWIATŁEM i ZBAWIENIEM

  5. Ot odpowiedź- MIESZKAM W MIESZKANIU MOJEGO MĘŻA ALE CO TO ZA „MIESZKANIE” JEŚLI W TYM MIESZKANIU BRAKUJE BOGA CZYLI MIŁOŚCI

    • W takim razie na Pani spoczywa sianie miłości

      • Nie „ja” ale ON czyli JEZUS „KTÓRY JEST” DROGĄ, PRAWDĄ I ŻYCIEM. A MATKA BOŻA powiedziała jeszcze JEGO SŁUCHAJCIE. Pozdrawiam z całego serca

      • pewien ksiądz z sąsiedztwa:-) podczas homilii dla nowożeńców powiedział jakoś tak,że nie ma domu ale ma mieszkanie, bo dom to żona krzątająca się i budująca atmosferę…

        • Jezus też powiedział że – W DOMU MOJEGO OJCA JEST „MIESZKAŃ” WIELE, GDYBY TAK NIE BYŁO NIE MÓWIŁ BYM WAM… ale też powiedział że, TAM NIE BĘDZIEMY SIĘ ŻENIĆ ANI ZA MĄŻ WYCHODZIĆ … dodam, albowiem będziemy ŻYLI Z BOGIEM.

Zapraszamy do komentowania! Podziel się swoją własną refleksją lub pytaniem.

(opcjonalny)