SPOTKAĆ ZMARTWYCHWSTAŁEGO TO BYĆ UMIŁOWANYM I MIŁOWAĆ
30.04.2023, niedziela , Św. Piusa V, papieża
Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę, np.: „Duchu Święty, proszę Cię, pomóż mi usłyszeć to wszystko, co Bóg chce mi dziś powiedzieć”.
Lectio (czytanie) – przeczytaj:
1 List św. Piotra 2, 20b-25
To się Bogu podoba, jeżeli dobrze czynicie, a przetrzymacie cierpienia. Do tego bowiem jesteście powołani. Chrystus przecież również cierpiał za was i zostawił wam wzór, abyście szli za Nim Jego śladami. On grzechu nie popełnił, a w Jego ustach nie było podstępu. On, gdy Mu złorzeczono, nie złorzeczył, gdy cierpiał, nie groził, ale oddawał się Temu, który sądzi sprawiedliwie. On sam, w swoim ciele poniósł nasze grzechy na drzewo, abyśmy przestali być uczestnikami grzechów, a żyli dla sprawiedliwości – Krwią Jego zostaliście uzdrowieni. Błądziliście bowiem jak owce, ale teraz nawróciliście się do Pasterza i Stróża dusz waszych.
Ponawiaj czytanie, aż znajdziesz fragment, który Cię porusza. Zatrzymaj się na nim.
Meditatio (powtarzanie)
Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Czytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”.
Rozważanie – jeśli jednak nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania:
- Chrystus przecież również cierpiał za was i zostawił wam wzór, abyście szli za Nim Jego śladami. Nie chodzi o naśladowanie Jezusa w cierpieniu, o wartościowanie cierpienia samego w sobie. Cierpienie było przeszkodą, która Jezusa nie zatrzymała, ceną którą zapłacił – bo kochał. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. (J 15, 12-13) Mamy naśladować Jezusa w miłowaniu, nawet jeśli cena będzie wysoka. Codzienną ceną jest oddawanie swojego życia – czyli swojego czasu, sił, wszelkich środków i zasobów – by służyły innym osobom, nie tylko i przede wszystkim mnie samemu i mojemu ego. Codziennym umieraniem może być nie złorzeczyć i nie walczyć o swoje, ale hojnie dawać miłość każdemu napotkanemu człowiekowi – pani w sklepie czy urzędzie, współpracownikom, innym kierowcom w korku, marudzącym dzieciom, zmęczonemu małżonkowi.
- Nie chodzi także o duchową siłownię i prężenie muskułów – udowadnianie sobie i innym swojej świętości, czy świadczenie dobrych uczynków z zaciśniętymi zębami. On sam, w swoim ciele poniósł nasze grzechy na drzewo (…) Krwią Jego zostaliście uzdrowieni. Głębokie przekonanie i przeżycie bycia ukochanym przez Jezusa, uratowanym przez Jego miłość za wielką cenę – tylko to daje zdrową motywację i pragnienie, by Go naśladować, by kochać jak On. Jaka jest Twoja motywacja? Czy na pewno jest nią pragnienie serca wypływające z wdzięczności i miłości?
- Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. (Ga 5,22) Duch Św. zamieszkujący w Tobie ma moc przemienić Twoje serce, żeby umiało tak kochać. Jednak On szanuje Twoją wolę, dlatego znowu pytanie o pragnienie. Czy pragniesz, by wypełniły się w Tobie słowa św. Pawła: nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus (Ga 2,20)?
Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga)
Teraz zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Panie, oddaję Ci moje serce, moje relacje, moje braki, pustki. Proszę, daj mi jeszcze mocniej pojąć, że to właśnie w moim sercu chcesz przebywać i rozlewać hojnie swoją miłość. Panie Jezu, pragnę…
Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów.
Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić?