CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM TO WCIĄŻ BARDZIEJ POZNAWAĆ JEZUSA
04.10.2024, piątek , Św. Franciszka z Asyżu
Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę, np.: „Duchu Święty, proszę Cię, pomóż mi usłyszeć to wszystko, co Bóg chce mi dziś powiedzieć”.
Lectio (czytanie) – przeczytaj:
Ewangelia według św. Łukasza 10, 13-16
Jezus powiedział: «Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno by się nawróciły, siedząc w worze i popiele. Toteż Tyrowi i Sydonowi lżej będzie na sądzie niżeli wam. A ty, Kafarnaum, czy aż do nieba masz być wyniesione? Aż do Otchłani zejdziesz! Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który mnie posłał».
Ponawiaj czytanie, aż znajdziesz fragment, który Cię porusza. Zatrzymaj się na nim.
Meditatio (powtarzanie)
Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Czytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”.
Rozważanie – jeśli jednak nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania:
- Biada tobie – to może w naszych uszach brzmieć jak groźba wypowiadana ze zmarszczonymi brwiami i uniesioną pięścią. Jednak Jezus nie tracił panowania nad sobą, nigdy nie był agresywny ani przemocowy. Wszystko co czynił i mówił Syn Boży było powodowane miłością. Jego miłość jest prawdziwa, pełna, właściwa. To nasze wyobrażenia o miłości mogą być niewłaściwe, koślawe, skrzywione przez różne doświadczenia i zranienia. Jak w Twoich uszach brzmi to Jezusowe „biada”?
- Jak ta wypowiedź brzmi, jeśli jest powodowana miłością? To ostrzeżenie pełne troski i smutku, żalu i obawy o umiłowane dzieci Boże. Spróbuj tak usłyszeć Jezusa mówiącego te słowa – z wielkim smutkiem, ze łzami w oczach, z bólem, że tych ludzi może spotkać coś strasznego, ponieważ Go nie słuchają. Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który mnie posłał. To nie jest groźba, ale pełne bólu ostrzeżenie ludzi przed straszliwymi konsekwencjami gardzenia Bogiem. Te konsekwencje to zejście do otchłani, nie dlatego, że zdenerwowany Bóg ich tam wyśle, ale sami tam pójdą. Człowiek nie wybierając drogi do Boga, wybiera drogę do piekła – bo inna po prostu nie istnieje.
- Czy Twoja reakcja na grzechy ludzi, na zatwardziałość czy nawet bluźnierstwa jest taka jak Jezusa? Czy grzech innego człowieka budzi w Tobie agresję, złość na niego, czy jak u Jezusa – ból i obawę o duszę tego człowieka? Szczególnie te słowa kto wami gardzi, Mną gardzi powinniśmy sobie przypominać, kiedy jesteśmy odrzucani z powodu wiary. Te słowa mogą motywować do modlitwy za wrogów, by się opamiętali i nie gardzili samym Bogiem.
Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga)
Teraz zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Duchu Św. proszę, ożyw w moim sercu słowa Jezusa, daj mi pojąć jeszcze bardziej i na nowo, czym jest i jaka jest Jego miłość… także do mnie. Jezu, jak Ty na mnie dzisiaj patrzysz? Jak patrzysz na osobę, która jest dla mnie najtrudniejsza?
Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów.
Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić?