CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM WOŁAJĄC ZA JEZUSEM
18.11.2024, poniedziałek , Bł. Karoliny Kózkowny, dziewicy i męczennicy
Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę, np.: „Duchu Święty, proszę Cię, pomóż mi usłyszeć to wszystko, co Bóg chce mi dziś powiedzieć”.
Lectio (czytanie) – przeczytaj:
Ewangelia według św. Łukasza 18,35-43
Kiedy Jezus zbliżył się do Jerycha, jakiś niewidomy siedział przy drodze i żebrał. Gdy usłyszał, że tłum przeciąga, dowiadywał się, co się dzieje. Powiedzieli mu, że Jezus z Nazaretu przechodzi. Wtedy zaczął wołać: Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną! Ci, co szli na przedzie, nastawali na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną! Jezus przystanął i kazał przyprowadzić go do siebie. A gdy się zbliżył, zapytał go: Co chcesz, abym ci uczynił? Odpowiedział: Panie, żebym przejrzał. Jezus mu odrzekł: Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła. Natychmiast przejrzał i szedł za Nim, wielbiąc Boga. Także cały lud, który to widział, oddał chwałę Bogu.
Ponawiaj czytanie, aż znajdziesz fragment, który Cię porusza. Zatrzymaj się na nim.
Meditatio (powtarzanie)
Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Czytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”.
Rozważanie – jeśli jednak nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania:
- Ci, co szli na przedzie, nastawali na niego, żeby umilkł. Dzisiaj na ciebie, kiedy wołasz do Jezusa za kogoś, będą nastawać demony. Im ważniejsza twoja modlitwa, im wytrwalsza i skuteczniejsza, tym więcej przeszkód będzie ci rzucać pod nogi diabeł, żebyś się nie modlił. Rozpoznawaj te przeszkody. Bądź dobrze świadom, co utrudnia ci modlitwę, co cię odciąga od niej, co rozprasza. Rozpoznawaj przeszkody, by tym łatwiej i skuteczniej poradzić sobie z nimi. Diabeł lubi modlitwy puste i pozbawione obecności serca, bo prowadzą do pychy i niczego nie prowokują. Natomiast boi się modlitwy pełnej wiary i ufności – wie, że modlitwa pokornego sięga do obłoków i pociąga za sobą deszcz błogosławieństw i Bożych interwencji.
- Co chcesz, abym ci uczynił? Nie mam nic przeciwko modlitwie jezusowej i sama powtarzam nieraz to wołanie „Jezusie Synu Dawida ulituj się nade mną„, ale Jezus wyprowadza z tej modlitwy konkretną odpowiedź i wierzę, że od nas także oczekuje konkretów. Dopiero z konkretami możemy przychodzić do Niego z prośbą o konkretne interwencje. Potrzebuję pieniędzy? Nie, potrzebuję konkretnej kwoty. Potrzebuję ubrania na zimę? Nie, potrzebuję kurtkę i buty. Proszę o łaskę zdrowia? Nie, proszę o zabranie bólu ręki i uzdrowienie biodra.
- Ukonkretniaj swoje prośby, by Jezus mógł ci odpowiadać konkretami. On tego chce.
Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga)
Teraz zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Panie, oddaję Ci wszystkie moje potrzeby i pragnienia. Pomóż mi dobrze je odróżniać. Naucz rezygnować z tego, co nie jest ważne. Prowadź mnie Twoją drogą. Amen.
Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów.
Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić?