Archiwum z dnia: 2 marca 2019

CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM TO BYĆ JAK DZIECKO

02.03.2019, sobota

Wyciszenie zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę, np.: „Duchu Święty, proszę Cię, pomóż mi usłyszeć to wszystko, co Bóg chce mi dziś powiedzieć”.

Lectio (czytanie) przeczytaj:

Ewangelia według św. Marka 10, 13-16

Przynosili Jezusowi dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko zabraniali im tego.
A Jezus, widząc to, oburzył się i rzekł do nich: «Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego».
I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je.

Ponawiaj czytanie, aż znajdziesz fragment, który Cię porusza. Zatrzymaj się na nim.

Meditatio (powtarzanie)

Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Czytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”.

Rozważanie – jeśli jednak nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania:

  • „…do takich bowiem należy królestwo Boże.” – do „takich” czyli do jakich? Mamy być jak dzieci, ale co to znaczy?
  • Na pewno nie chodzi tu o dziecięce, infantylne myślenie. Św. Paweł pisze do Koryntian: „Bracia, nie bądźcie dziećmi w swoim myśleniu” (1 Kor 14, 20), i jeszcze dodaje w liście do Efezjan: „Nie bądźcie przeto nierozsądni, lecz usiłujcie zrozumieć, co jest wolą Pana.” (Ef 5, 17) Nie chodzi też o jakąś słabość czy niesamodzielność. Św. Paweł wyrzucał Koryntianom ich duchową niedojrzałość i słabość: „Mleko wam dałem, a nie pokarm stały, boście byli niemocni; zresztą i nadal nie jesteście mocni.” (1 Kor 3, 2).
  • W takim razie cóż jest takiego w dziecku, co pomaga wejść do królestwa Bożego? Myślę, że pomocą może być inne, podobne zdanie wypowiedziane przez Jezusa: „Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.” (Mt 5, 3) To właśnie świadomość swoich słabości, swoich ograniczeń i braków jest tym, co otwiera nas na Boga. Moja kilkuletnia córka zupełnie naturalnie, bez wstydu prosi mnie o pomoc we wszystkim czego jeszcze nie umie. I otrzymuje tę pomoc zupełnie za darmo. Stając się dorośli próbujemy udowodnić sobie i innym, że jesteśmy samowystarczalni… I w ten sposób zamykamy się na szczodrość Boga, na rzeczywistość Bożego królestwa, w którym wszystko jest za darmo.
  • Jeśli próbuję sam walczyć z moim grzechem, albo patrzę się tylko na to, co mi się udaje i myślę sobie „jestem dobry”, to po co mi Boże zbawienie? Jeśli przyznam się przed sobą i przed Bogiem do mojej grzeszności, do mojej słabości, wtedy mogę przyjąć Boże miłosierdzie i doświadczyć w pełni radości Ewangelii.

Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga)

Teraz zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Dobry Ojcze w Niebie, ty kochasz mnie jako swoje dziecko z moją słabością i grzesznością. Dziękuję Ci! Pomóż mi proszę stawać się lepszym, pomóż mi kochać.

Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów.

Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić?