Archiwum z dnia: 3 lipca 2016

CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM TO ĆWICZYĆ SIĘ W POKORZE

03.07.2016, niedziela

Wyciszenie zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę

Lectio (czytanie) przeczytaj:

List św. Pawła do Galatów 6,14-18

Nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa, dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata. Bo ani obrzezanie nic nie znaczy, ani nieobrzezanie, tylko nowe stworzenie. Na wszystkich tych, którzy się tej zasady trzymać będą, i na Izraela Bożego /niech zstąpi/ pokój i miłosierdzie. Odtąd niech już nikt nie sprawia mi przykrości: przecież ja na ciele swoim noszę blizny, znamię przynależności do Jezusa. Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa niech będzie z duchem waszym, bracia! Amen.

Zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył.

Meditatio (powtarzanie)

Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”.

Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania:

  • „Nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa”. Pan dzisiaj naucza mnie, żeby nie budować swojego poczucia własnej wartości na podstawie jakichś osiągnięć, zasług, bo to wszystko jest przede wszystkim dziełem łaski danej przez Boga dzięki krzyżowi Chrystusa. Cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśliś otrzymał, to czemu się chełpisz, tak jakbyś nie otrzymał” (1Kor 4,7) Mój wkład we wszelki sukces jest dopiero wtórny, po łasce. Przeproszę Boga, za moje utylitarne patrzenie na innych ludzi, czyli według tego co kto potrafi, jakie ma dary, szczególnie przepraszając za brak miłości do tych, którzy są mniej zaradni, „mało atrakcyjni”, nie potrafiący wiele i nie mający interesujących znajmości.

  • „Bo ani obrzezanie nic nie znaczy, ani nieobrzezanie, tylko nowe stworzenie.” Czy codziennie podejmuję walkę ze „starym człowiekiem” we mnie, który nieustannie chce mnie kierować na drogę przywiązań, nałogów, obmawiania i pielęgnowania innych wad? Czy podejmuję konkretną pracę nad sobą, rachunek sumienia, a może usypiam swoją czujność dzięki uczestnictwu w licznych nabożeństwach, pielgrzymkach czy innych dobrych religijnych praktykach zaniedbując to co najważniejsze czyli nawrócenie? Postanowię poprawić jedną niewielką rzecz (np. akty strzeliste w pracy, dobry uczynek drugiemu, więcej optymizmu i dziękczynienia w miejsce narzekania itp) i codziennie wieczorem sprawdzać sukcesy i porażki w tej konkretnej sprawie.

Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga)

Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Panie Jezu, dziękuję Ci za to, że umarłeś za mnie na krzyżu i proszę przemieniaj moje serce, aby było podobne do Twojego pokornego serca.

Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów.

Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić?