Archiwum miesięcy: sierpień 2020

CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM TO WYŚPIEWYWAĆ PSALMY NA CZEŚĆ PANA

30.08.2020, niedziela

Wyciszenie zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę, np.: „Duchu Święty, proszę Cię, pomóż mi usłyszeć to wszystko, co Bóg chce mi dziś powiedzieć”.

Lectio (czytanie) przeczytaj:

Psalm 63

Boże, mój Boże, szukam Ciebie *
i pragnie Ciebie moja dusza.
Ciało moje tęskni za Tobą *
jak zeschła ziemia łaknąca wody.

Ponawiaj czytanie, aż znajdziesz fragment, który Cię porusza. Zatrzymaj się na nim.

Meditatio (powtarzanie)

Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Czytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”.

Rozważanie – jeśli jednak nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania:

  • Czy kiedyś próbowałeś, ile wytrzymasz bez picia wody? Ja nie sprawdzałem. Zaufałem specjalistom, którzy piszą, że schowany w cieniu i trwający w bezruchu mogę przeżyć 10 dni. To aż dziesięć dni! Z drugiej strony jest to jednak czas ukrycia, bezczynności i oczekiwania na nieuchronną śmierć.
  • W dzisiejszym Psalmie wzywamy Boga jak wody, której pragnie ziemia, ale także każde żywe stworzenie oraz rośliny. Jeżeli można więc zastosować takie porównanie, to zastanawiam się, jak naprawdę wygląda moje życie duchowe? Przez wiele lat „odwiedzałem kościół” by wypełnić obowiązek niedzielnej Mszy Św. Odklepywałem paciorek wieczorny, przy czym nie było w tym nawet krzty zaangażowania. Można więc powiedzieć, że moja dusza umierała z pragnienia. Moje życie duchowe było więc jak to trwanie w cieniu grzechu w całkowitym bezruchu, bez próby rozwoju czy przełamania procesu oddalania się od Boga. To było oczekiwanie na śmierć mojej wiary. Jednocześnie umierałem ja sam. Moja dusza to istota mojego ciała oraz życia. Gdy ona zamierała zaczynało się psuć także w moim życiu osobistym, w relacjach z najbliższymi oraz w moim samopoczuciu.
  • Na szczęście pewnego dnia na rekolekcjach, na które pojechałem, gdyż żona chciała, oddałem na modlitwie moje serce i życie Panu Jezusowi. Nawet nie wiedziałem, że „zalały” mnie wtedy „potoki wody żywej”. Moje serce otoczone ciężką skorupą nałogów i grzechów bardzo powoli zaczęło przepuszczać tę łaskę, jak stwardniała przez suszę ziemia wodę. Pan Jezus bardzo powoli i z wielką delikatnością zaczął przemieniać moją duszę stawiając mi na drodze wspólnotę, mądrych ludzi i uzdrawiając mnie w sakramentach.
  • Jeśli więc chcesz, by i twoja dusza ożyła wołaj za Psalmistą.

Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga)

Teraz zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Wołaj do Pana – „Boże, mój Boże, szukam Ciebie i pragnie Ciebie moja dusza.”

Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów.

Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić?

« Poprzednia stronaNastępna strona »